O nas
MiMi Soapery – rodzinna pasja do naturalnych kosmetyków
MiMi Soapery czyli Gosia, Marcin, Franek, Tymek, Irenka i Piorun –
cała nasza szóstka aktywnie brała udział w powstawaniu firmy.
Gosia czyli Ja 🙂
Ponieważ od urodzenia uwielbiam bawić się w małego chemika, więc jak tylko przeczytałam, że da się zrobić w domu mydło to od razu musiałam tego spróbować.

Rodzina, mydło i cała reszta: wsparcie, chaos i mnóstwo miłości
Marcin – moja druga połowa przechodził różne fazy, od załamywania rąk widząc kolejny kosz wyprodukowanych mydeł, po pełen zachwyt że nie musi wybierać świątecznych prezentów (oczywiście wszyscy dostali mydło ;). Na koniec to właśnie On zainicjował cały proces tworzenia legalnej firmy. Intensywnie wspiera mnie w remoncie i niekończących się wydatkach na pudełka, naklejki, ulotki, oleje, masła, tony smalcu itd. To On Poszukuje dla mnie puszek, słoików i składników do mydła po całym świecie, żeby było dobrze jakościowo i atrakcyjnie dla oka. Uwielbiam go za to wszystko – sama bym tego nigdy nie ogarnęła.
Franek, Tymek, Irenka – trzy małe bobrzątka
no i nasz Piorun.
Byli niepocieszeni, że nie mogą robić ze mną mydła i że mama na początku wywaliła ich z pokoju zabaw, żeby zrobić sobie tam mydlarnie ;P (oj biedny mój salon i tony zabawek w nim). Jak tylko mogli to wbiegali do pokoju i zadawali milion pytań albo próbowali wyciągać świeże mydło z foremki. Do dzisiaj nie zapomnę widoku Tymsika umazanego od góry do dołu barwnikami, które akurat testowałam 😉 oj było sprzątania, było.
